Donato Carrisi - "Dom głosów"

Dzień dobry wszystkim!
Jak tam Wasze samopoczucie? Co dobrego czytaliście w ostatnim czasie? Pochwalcie się proszę 🙏🏻
Ja w ramach akcji #czytamzbiblioteczki u Gosi @margueritaczyta odkopałam książkę twórczości Donato Carrisiego pt.: „Dom głosów”. Była to moja książkowa zdobycz podczas Targów Książki w Warszawie chyba… ze dwa lata temu i tak sobie leżała nam półce na „stosiku hańby”. I wreszcie się doczekała.
„Tak naprawdę nikt nie chce słuchać tego, co mają do powiedzenia dzieci”
Pietro Gerber - psycholog dziecięcy specjalizujący się również w technikach hipnozy miał być tym, który sprzeciwi się tej sentencji. Miał być tym, który usłyszy głos małej dziewczynki. Problem polegał na tym, że nie była ona już małą dziewczynką, a dorosłą kobietą – Hanną Hall. Kobieta pojawiła się w jego gabinecie z przekonaniem, że będąc dzieckiem zabiła swojego małego brata, ale nie pamięta żadnych okoliczności. Terapia u Pietra miała pomóc jej odtworzyć tamte wspomnienia.
Psycholog wraz z pojawieniem się Hanny w jego gabinecie oraz zatarciem granicy pomiędzy terapeutą, a pacjentem, wpadł w sidła tajemniczej intrygi, z których jedynym wyjściem było odkrycie prawdy: co tak naprawdę stało się z małym Ado?
To moje pierwsze spotkanie z tym autorem, ale jakże udane! Historia niezwykle intrygująca, wciągająca już od pierwszych stron. Autor świetnie kieruje opowieścią w taki sposób, że najpierw czujemy, że udało nam się rozwikłać tajemnicę przed „dotarciem do mety”, po czym „łapie nas za rączkę” i grzecznie prowadzi dalej, bo źle skręciliśmy.
Opowieść cały czas trzyma nas w napięciu, a rozwiązanie całej historii jest zaskakujące. Takich właśnie oczekuję - dobrych i kreatywnych opowieści, a ta bez wątpienia taka była.
Z przyjemnością polecam Wam tę książkę - mam nadzieje, że tak jak mnie, uda się Wam zagłębić w meandry potężnego ludzkiego umysłu i przeżyć ciekawą przygodę podczas czytania tej lektury.
Moja ocena:
9🪶/10✨
Comments ()