Dorota Glica - „Znajdę Cię, Córeczko”

Dorota Glica - „Znajdę Cię, Córeczko”

Zapraszam Was bardzo serdecznie na kolejną recenzję książki. Tym razem jest to „Znajdę Cię, Córeczko” pióra Doroty Glicy.

 

Egzemplarz tej książki jest moim trofeum z Warszawskich Targów Książki, jednakże musiał odczekać swoje w biblioteczce. Teraz właśnie nadszedł na niego czas. Kupiłam ją jeszcze zanim zostałam mamą i być może teraz troszkę inaczej odbiorę fabułę... 

 

Ale po kolei… historia ta dotyczy rodziny Królów - to jest Alicji i Bartka, a w zasadzie ich wakacyjnego pobytu w Krynicy Morskiej wraz z dziećmi, podczas którego ich córeczka Marysia znika z plaży w niewyjaśnionych okolicznościach. Mimo podjętych działań przez policję i inne służby nie udaje im się odnaleźć dziewczynki. Rodzina przeżywa prawdziwy dramat i to odbija piętno na ich wzajemnych relacjach. Nic po tym wydarzeniu nie jest już takie samo, a im przyszło zmierzyć się z dalszym życiem. 

 

Książka pisana jest z perspektywy kilku osób uwikłanych w sprawę, jednakże autorka zawarła również inny wątek, który niejako łączy się ze sprawą. Pani Dorota Glica świetnie ukazała prawdziwe aspekty życia. Po przeczytaniu tej historii naszła mnie refleksja, że nic nie jest nam dane na zawsze. Jeden moment, jedna chwila, 5 min w celu udania się po krem do opalania, może zmienić nasze życie na zawsze. Nauczyłam się również, że los, Bóg, czy cokolwiek innego w co wierzymy, może postawić na naszej życiowej drodze różnych ludzi, którzy bezpośrednio lub pośrednio wywierają na nas wpływ… niekoniecznie dobry, ale wywierają. 

Powinniśmy pamiętać również, że hejt, o którym autorka również wspomina jest wszechobecny w naszym życiu. W sieci nigdy do końca nie jesteśmy anonimowi, a musimy wiedzieć, że ta złość, niekiedy zazdrość i rozgoryczenie, które wylewamy z siebie w świecie wirtualnym niszczy także nas - od środka. Prędzej czy później wypala to naszą duszę, a także popycha w kierunku, z którego może nie być odwrotu. Każde działanie ma swoje konsekwencje i musimy o tym pamiętać.

 

Ta historia tak bardzo przypadła mi do gustu, że dosłownie pożarłam ją w ciągu jednego dnia. Chciałam wiedzieć co dalej stało się z rodziną Państwa Królów i czy dźwignęli to z czym przyszło im się zmierzyć. 

 

Bardzo polecam Wam „Znajdę Cię, Córeczko”. Ta opowieść to świetny przykład na to, że czasu nie da się cofnąć, więc powinniśmy być ostrożni i doceniać każdą szczęśliwą chwile, jaką została nam podarowana od losu. 

 

Moja ocena

8🪶/10✨