Freida McFadden - "Pomoc domowa"

Cześć wszystkim😀
Jak tam Wasze dzisiejsze samopoczucie? Jesteście jeszcze przed kawusią czy już po?
Dzisiaj podrzucam Wam recenzję książki Freidy McFadden pt.; „Pomoc domowa”.
Zapraszam serdecznie.
Główną bohaterką, jest Millie, która zatrudnia się jako pomoc domowa w domu Państwa Winchesterów odpowiadając na ogłoszenie znalezione w internecie. Z powodu skomplikowanej przeszłości pełnej życiowych zakrętów, bardzo potrzebuje pracy. Kiedy dociera do tego domu wszystko jej imponuje, dlatego decyduje się na przyjęcie propozycji. Wszystko zmienia się, kiedy wraca tam, by zacząć pracę i zamieszkuje w małym pokoiku na strychu. Od pierwszego dnia coś jej nie pasowało w tym domu, ale chęć pracy i przyszłych korzyści, był dla niej wystarczającą rekompensatą tego niepokoju.
Jeśli chodzi o moje wrażenia co do tej książki, to lepiej nie mogłam zacząć tego roku. Książkę pochłonęłam w ciągu jednego dnia. Nie mogłam się od niej oderwać. Czytałam bez przerwy, dopóki nie zobaczyłam ostatniej strony. Do połowy książki coraz więcej dowiadywałam się o Millie i jej pracodawcach. Nina Winchester - pani domu i mama Cece irytowała mnie swoim zachowaniem - ale to co wydarzyło się później to kosmos 🤯🤯🤯Tam nic nie jest takie, jakim się wydaje.
Dziwne jedynie wydaje mi się to, czy faktycznie pragnienia i wyobrażenia mogą aż tak bardzo przyćmić kobiecy umysł, by stracić racjonalny ogląd sytuacji?
Jeśli ktoś, chce przeczytać książkę, w której naprawdę coś się dzieje - to to jest właśnie ta! Ilość plot twistów zadziwiła mnie samą. Byłam absolutnie zachwycona tą historią. To jest najlepsza książka, którą przeczytałam od dawna.
Mam nadzieje, że druga część serii będzie równie dobra co pierwsza i jakość zostanie zachowana, choć myślę, że właśnie jednotomowe historie są najlepsze.
Moja ocena:
10🪶/10✨
Comments ()