Gabriela Gargaś - "Paradise"

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Gabrieli Gargaś. Dotychczas czytałam mnóstwo pozytywnych, ale i negatywnych opinii na temat tej książki. Te drugie zasiały we mnie ziarno wątpliwości i miałam odłożyć tę książkę na później. Cieszę się, że tego nie zrobiłam i zdecydowałam się sama przekonać co ma mi do przekazania autorka. A jak się później okazało ma i to wiele.
Z pozoru romans, pełny barwnych opisów (niemal widziałam piękne słoneczne plaże Portugalii i czułam morską bryzę na mojej twarzy). Mogłam się na chwilę rozmarzyć i rozpłynąć jak niepoprawna romantyczka :P Mam nadzieje, że los pozwoli mi wybrać się w podróż i na własnej skórze przekonać się jak wygląda tam życie. Wracając do opowieści (wiem, troszkę odpłynęłam ;) )… książka jest pełna kontrastów, bowiem pośród tej utopijnej niemal opowieści spotykamy się z dużą ilością poruszonych wątków trudnych, o których raczej się nie mówi, z kategorii tzw. TABU.
Jest to pierwsza książka, która tak mnie tym poruszyła. Tak wiele jest pośród nas ludzi mających problemy z akceptacją siebie czy innych osób o odmiennych poglądach czy choćby innego koloru skóry. Jesteśmy blisko siebie, a jednocześnie często oddaleni o lata świetlne. Idąc za autorką „ludzie łatwo oceniają i szufladkują innych. Tylko niektórzy potrafią słuchać, a jeszcze mniej liczni akceptować odmienność”. To prawda. Opowieść skłoniła mnie do refleksji, zastanowienia się czy wartości, którymi kieruję się w życiu są tymi słusznymi. Czy postępując w określony sposób, czasami stereotypowo, nie ranię kogoś, kto nie do końca myśli tak jak ja – a przecież też ma uczucia. Bo wszyscy jesteśmy różni, ale to nie oznacza, że gorsi.
Dziękuję Pani Gabrieli za tę lekcję, bym mogła stać się lepszym człowiekiem, bo każdego dnia dostajemy od losu kolejną szansę, aby coś w sobie zmienić. Ja zaczynam od dziś. A Wy?
Comments ()